wtorek, 1 lipca 2014

Lubię poniedziałki.


Czy lubię poniedziałki? Nie wiem. W zasadzie to zależy. Wiecie, zależy od poniedziałku. Kiedy wstaję o 5 rano, jest brzydka pogoda, zrobiłam już milion rzeczy, a mimo to z niczym się nie wyrabiam i wiem, że mam jeszcze sto razy tyle do zrobienia - nie lubię poniedziałków. Ale mimo to staram się je w jakiś sposób sobie umilić. Pyszna kawa, spotkanie na mieście z koleżanką, przeglądanie kotów w internetach... jest milion sposobów by poprawić sobie humor. Ja postanowiłam, że co poniedziałek będę poprawiać humor Wam i sobie wrzucając tutaj kilka inspirujących lub zabawnych linków. Możliwe, że Wam poprawi to samopoczucie, bo przeczytacie jakiś ciekawy tekst lub zobaczycie coś zabawnego, a mi, bo w ten paskudny poniedziałek kiedy nie mam na nic ochoty przypomnę sobie o kilku rzeczach, które mnie śmieszyły, poprawiały humor lub inspirowały w poprzednim tygodniu. Zapraszam!




Powiedz mi jaką pijesz kawę, a powiem Ci kim jesteś. W zasadzie przeczytałam prawdę o sobie. Jaka jestem? Powiem tyle - piję czarną kawę. Przeczytaj, a dowiesz się czegoś o mnie.

Tego bloga chciałam Wam polecić od dawna, tylko jakoś nie było ku temu okazji. Jeśli tak jak ja uwielbiacie słuchać opowieści ludzi, którzy przeżyli wojnę albo po prostu słuchać opowiadań starszych ludzi z dużą mądrością życiową to zapraszam. Panią Kikę, a właściwie Panią Irenę, 97-letnią blogerkę :) odwiedzam regularnie - na blogu oczywiście. I muszę powiedzieć, że jestem zachwycona. Wspaniałe historie, piękna polszczyzna i ciepło, które bije od Pani Ireny nawet przez ekran monitora. Ja mam ogromny sentyment do tego bloga. Może dlatego, że czuję się jakbym słuchała opowieści własnej Babci? Nie wiem. Ale polecam serdecznie!

Ostatni w tym tygodniu polecany tekst - o silnych babkach. Fakt, fajnie jest być silną babką, ale jeszcze fajniej mieć kogoś, przy kim silna babka znika i może znowu poczuć się delikatną, kruchą kobietką. Fajne to. Cieszę się, że tak mam, a Wy? Żeby nie było - nie jest to tylko post dla kobiet. Panowie - przeczytajcie, przemyślcie i sprawcie by Wasze silne babki poczuły się jak delikatne kobietki! Bo przy kim jak nie przy Was? :)


To by było na tyle w ten poniedziałkowy wieczór. Do zobaczenia za tydzień w kolejnej odsłonie serii!

PS. Post ukazał się dopiero dziś, bo wczoraj nie miałam internetu...